Ciągłość > jednorazowy zryw. „70% codziennie” wygrywa z „100% raz na tydzień”

Zasada matematyki nawyków - liczby mówią wprost. Co sprawia, że umysł je ignoruje i wybiera mit perfekcji?

DM

11/7/20251 min read

Matematyka nawyków vs. ideologia perfekcjonizmu

„... czyli kiedy krótki błysk perfekcji wciąż przykrywa cichy, ale pewny zysk konsekwencji”

Rozłóżmy to na części pierwsze, aby unaocznić w jaki sposób procesy myślowe zniekształcają obraz rzeczywistości, a przy tym rządzą naszym sposobem postępowania.

Myślenie „wszystko albo nic”, inaczej myślenie czarno-białe, dychotomiczne: ignoruje ciągłość i małe kroki.

Szkoda, że:

🧠 trzymając się zasady „60 min albo nic” w ruchu, przepada 10-20 min dziennie, które w tygodniu dadzą więcej niż „idealna” godzina”

🧠 trzymając się ideału w jedzeniu „idealny jadłospis albo trudno”, znika stabilne "mniej niż 100%" codziennych wyborów, które w skali tygodnia zrobią różnicę

🧠wybieramy wielkie, generalne sprzątanie, zamiast np. 10 minut dziennie. Efekt: często jest tak duże, że łatwo je odwlekać.

I to działa także w relacjach i ocenianiu ludzi.
👤Trzymając się czarno-białego myślenia „albo dobry, albo zły” po jednym zachowaniu (!) człowieka, popadamy w uproszczone widzenie.
Warto dać przyzwolenie na to (także sobie :)), że człowiek może mieć odcienie szarości i że każdy z nas miewa potknięcia i słabsze dni.

Jeden „rekord” rzadko buduje trwałą wiarę
a „mięsień sprawczości" rośnie od regularności